Na zakończenie przygody narciarskiej w tym sezonie nie mogliśmy wybrać lepiej niż Ischgl oraz Stubai. Okno pogodowe siadło i przez cały wyjazd jeździliśmy w pełnym słońcu. Warunki narciarskie jak były bardzo dobre co przełożyło się bardzo intensywną jazdę. Kto nie był w Ischgl ten pewnie nie wie, ale przez wiele osób uważany jest ten ski za resort za Ibizę Narciarską. Mnóstwo Klubów, Pubów, corocznie odbywające się koncerty na górze oraz słynny chyba już wszędzie Apres Ski Bar „Schatzie”. Wyjeżdżamy ze Śląska jak zawsze wieczorem ok 22.00 i na miejscu jesteśmy pod kolejką o godzinie 7.30 rano, szybkie przepak śniadanie i jako pierwsi wchodzimy do wagoników i jedziemy na górę. Warto bo przez pierwsze dwie godziny jeździmy po dziewiczo przygotowanych trasach., które na początku bardzo twarde, dopiero po godzinie 10.00 trochę puszczały. Po dwóch dniach jeżdżenia zmieniamy Ischgl na Stubai.

Tutaj też zakończyliśmy nasz udany sezon narciarski. Jak co roku odwiedziliśmy nowe miejsca co nas bardzo cieszy, bo nie jesteśmy zwolennikami jeżdżenia w te same miejsca. Na zakończenie naszej przygody wracając do Polski odwiedziliśmy stare miasto i twierdzę w Kufstein, Koonigsee w Bawarii oraz cudowne miasteczko Hallstatd.

Solden, Civetta Dolomity, San Pelegrino, St Anton am Arlberg, Bad Kleinkirchein, Schladiming 4 Berge, i na koniec Ischgl plus Stubai

Zapraszamy na wypady z nami w ramach MTE SKIBUS już w przyszłym sezonie!
Planujemy sporo nowości – wyjazd na narty do Gruzji, Andory oraz jeśli wszystko się uda 7 dniowe skisafari camperami.