Jebel Toubkal ma 4160 metrów wysokości, dzięki czemu jest najwyższym szczytem Afryki Północnej. Góra leży w Atlasie Wysokim, w Maroku, 80 km na południe od najbardziej egzotycznego miasta Maroka- Marakeszu. Wznosi się w zwartej grupie szczytów wokół położonej wysoko doliny Mizan, która uchodzi do Imil, Asni i równiny Marakeszu- Haouz. Pierwsze wejście na szczyt miało miejsce w 1923, ale nie wiadomo kto dokładnie był pierwszym zdobywcą.

Maroko aż do XX wieku było krajem tajemniczym, skrywającym sekretne siedziby wojowniczych Berberów. Wokół masywu Toubkala do dziś rozsianych jest mnóstwo wiosek, w których życie nie zmieniło się od wieków. Mieszkający w nich Berberowie są chyba najmniej ucywilizowaną społecznością Maroka. Maroko to nie tylko góry, ale również wspaniały śródziemnomorski klimat, a równocześnie spalona pustynia z falującymi wydmami, oazami i rzadko spotykanymi karawanami Tuaregów. Kraj też słynie z majestatycznych kanionów, słynącego z wąskich labiryntów- Dades oraz potężnych ścian Todry. Po dziś dzień można się zagubić w wąskich Medynach białej Casablanki lub czerwonego Marrakeshu.

Jebel Toubkal jest szczytem technicznie łatwym, wejście wymaga zaaklimatyzownia się oraz podstawowego radzenia sobie z rakami (jeśli leży śnieg). Szczyt można szczerze polecić każedemu wprawnemu, a nawet nie wprawionemu turyście górskiemu, szczególnie tym, którzy chcą z gór polskich przejść w góry wyższe. Do wysokości 4000 metrów należy jednak podejść z respektem. Na Toubkal będziemy wchodzić jedną z dolin, tzw. Południowe Ikhibi, końcowe podejście przebiega granią. W końcówce kwietnia mamy 60 procent szans że jeszcze będzie śnieg, a 40 procent, że go nie będzie. Śnieg jeśli jest zaczyna się na wysokości około 3500 metrów. W nocy temperatura nie powinna spaść poniżej –5 stopni na wysokości 3000m, za to w ciągu dnia jest bardzo gorąco. Kwiecień jest jednym z lepszych miesięcy na trekking w Maroku, nie jest ani za zimno, ani za gorąco co uprzyjemnia również pobyt na pustyni. Dodatkowo pokrywa śnieżna utrzymuje kamienie przez co nie ma niebezpieczeństwa obrywów skalnych.

Uwaga! Wykluczony jest udział osób dla, których pobyt na większej wysokości lub na pustyni może być szkodliwy.

PROGRAM

Z Polski, a jeśli jest duża różnica w cenie z Berlina lecimy do Casablanki lub Marrakeshu, jeśli do Casablanki zazwyczaj tego samego dnia jedziemy pociągiem do Marrakeszu. Marrakesz jest chyba najbardziej egzotycznym miastem w tym kraju. Oprócz zabytków bardzo ciekawym miejscem są suki, czyli miejscowe targi. Aż roi się na nich od zaklinaczy węży, tresowanych małpek, opowiadaczy bajek, proroków i innych indywidualności. W Marrakeszu spędzimy dzień po czym ruszymy w góry, najpierw jedziemy do Asni, a później do berberyjskiej wioski Imil (1740m). W Imil istniej możliwość wynajęcia mułów. Kolejny dzień to podejście do bazy, po 5 godzinnym marszu Doliną Mizan, dochodzimy do schroniska Nelter położonego na wysokości 3200 metrów. Kolejny dzień to atak szczytowy, po pokonaniu około 1000m deniwelacji stajemy na najwyższej górze Afryki Północnej. Zazwyczaj w pierwszym podejściu szczyt zdobywa 100 procent uczestnków. Gdyby jednak ktoś nie dał rady zdobyć szczytu z różnych powodów, będzie miał możliwość spróbowania następnego dnia. Pozostałe dni wyprawy zajmie nam wyprawa na pystynie- prawdziwy Erg Saharyjski, czyli ogromne ruchome wydmy, na pustyni obowiązkowo spędzimy noc co umożliwi nam nie tylko policzenie gwiazd, ale da również możliwość uczestniczenia we wschodzie i zachodzie słońca. W drodze na pustynie będziemy mieli okazję podziwiać gaje palmowe, wąwozy w kolorze ochry, a także oglądać czarno-niebieskie góry pochodzenia wulkanicznego. Na chwilę zatrzymamy się w kasbie Ait”Benadou, w której nakręcono kilka filmów oraz na przełęczy na wysokości 2200m. Na dłużej zatrzymamy się w kanionach Dades i Todra. W Dades pokluczymy wyschniętymi strumieniami i skalnymi labiryntami zwężającymi się do metra. W Todrze będziemy zarówno podziwiać 300 m kanion jak i wspinaać się na jednej z jego ścian. Na koniec znów wrócimy do Marrakeshu, możliwe też zwiedzenie wodospadów Ouzad. Powrót do kraju po 11 dniach.

CO ZABIERAMY?

skarpety (5 zwykłych bawełnianych, 1 cienkie i jedne grube trekkingowe), buty trekkingowe, warto zabrać sandały lub trampki/adidasy, kalesony oddychające, spodnie przeciwwiatrowe typu soft shell ewentualnie spodnie trekkingowe, ochraniacze (stuptuty), bielizna (w tym koszulka przeciwpotna) oraz cieńka bielizna bawełaniana, 1 polar 200, rękawice polarowe, kurtka goretex lub podobna, czapka, chusta lub czapka na słońce, czołówka, okulary przeciwsłoneczne, śpiwór jak najcieńszy, plecak 60- 80 i 25-45 litrów (niekonieczny, ale przydaje się jako bagaż ręczny oraz w czasie zdobywania góry), krótkie spodnie, warto zabrać długie i przewiewne spodnie i koszulę (zamiast długich i krótkich najlepiej zabrać jedne z odpinanymi nogawkami), krem uv 25, kije teleskopowe (nie trzeba), termos, przybory toaletowe, papier toaletowy, aparat fotograficzny, raki